piątek, 29 marca 2013

Siemanko

Cześć wczoraj byłem u mojego przyjaciela Maliny. Zapewne znacie go z jego bloga.(malinaandryki.blogspot.com)
Było super, najpierw graliśmy trochę na kompie ale nie długo.
Potem wyszliśmy na dwór. Zimno więc nam się nie chciało chodzić. Poszliśmy jednak po naszą koleżankę Mochera która mieszka niedaleko.Niestety nie było jej w domu.
Wróciliśmy do punktu wyjścia. Nagle wpadliśmy na pomysł aby pójść po Oliwie, ale ona jak to ona
powiedziała ,że nie może bo musi jechać do sklepu z mamą.
Byliśmy tak zdruzgotani naszym niepowodzeniem, że poszliśmy na..."plac zabaw!!!"
Tak było fajnie, że siedzieliśmy tam całą godzinę zegarową. Patrzyliśmy na trening seniorów
MKSu Ryki. Grali na odśnieżonym orliku. Wywracali się co krok :)
Dlatego było tam tak świetnie.

To tyle na dzisiaj mam dla was do zakomunikowania, bo muszę sprzątać w domu przed Świętami.

Pozdrowienia dla wszystkich:
Krecix 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz